Playlist

środa, 5 lutego 2014

Samodestrukcja w toku

Well.. wszystko swobodnie i z dużą prędkością pierdoli się na łeb na szyję z drabiny społeczno-szkolnej. Ferie się skończy, a ja czuje się jak zombie. Chujowo mi idzie szkoła, a kiedy pisze sprawdzian z chemii jakiś pieprzony hejnał mariacki zaczyna grać na środku auli. I dlaczego zjebałam hmm... Chwilowo nie mam nic szczególnego do powiedzenia ogłaszam tylko, że żyję i jestem zmuszona do zapierdalania jak chomik w kołowrotku. Od co takie chujowe samodestrukcyjne egzystowanie.